Mam na imię Agata. Jestem pod wrażeniem tego co robisz.
Trafiłam na Ciebie przypadkiem, ale jest to też efekt różnorodnych poszukiwań na płaszczyźnie duchowości.
Poszukiwań samotnych i samodzielnych. W zasadzie jestem początkującym, ledwie raczkującym poszukiwaczem,
ale dojście do tego momentu poprzedzały lata zmagań. Zauważam efekty przemiany o której mówisz,
ale nie o tym chciałam napisać.
Nie potrafię bliżej zlokalizować mojej duszy, ale jestem przekonana, że ją mam.
To niesamowicie wrażliwa część mnie, więc prawdopodobnie ujawnia się w sprzyjających,
dogodnycjh i wygodnych warunkach.
Obejrzałam Twój cykl „Zrozumieć życie”…
I wtedy to się wydarzyło, podczas oglądania – coś przysiadło na moim ramieniu, coś ciepłego i przyjaznego, zrobiło sobie miejsce, tak, że musiałam się przesunąć, to podobna sytuacja do tej, gdy siedzisz w fotelu i ktoś przysiada się obok, na bocznym oparciu, a wtedy odsuwamy się lekko, robiąc mu miejsce.
Wszystkie części filmu oglądałam w towarzystwie tej eterycznej formy bytu. Czułam delikatne pulsowanie i było mi z tym dobrze. Siedziałam z przekrzywioną głową i… uśmiechem.
Zaglądałam na stronę Szkoły Aniołów, ale bliższą więź czuję z Tobą i właśnie Tobie chciałam o tym powiedzieć.
I nie pytaj dlaczego, bo tego nie wiem 🙂
Pozdrawiam, z miejsca, gdzie… jestem.