Drogi Aleksandrze,
Pozdrawiam Cię serdecznie i DZIĘKUJĘ za pomoc w odzyskaniu Duszy. Słowami wdzięczności nie da się opisać, dlatego przesyłam mentalnie uczucie wdzięczności…:-)
Postanowiłam podzielić się z Tobą moim doświadczeniem ze spotkania z moją kochaną Duszyczką po latach.
Minęły już 2 tygodnie odkąd moja dusza jest ze mną. Ten moment jak do mnie wróciła, był podobny do zakochania się…a m.in…uczucie ciepła ogarniające całą mnie, dreszcze, bezwarunkowa radość, niesamowite uczucie szczęścia doprowadzajace do łez, wzruszenie ogromne. Poczucie dopełnienia, tak jakby ta pustka którą czułam w sobie została nagle wypełniona po brzegi. Jednocześnie w obliczu uniesień czułam, że od teraz mam wziąć całkowitą odpowiedzialność za wszystkie swoje uczucia, myśli i postępowanie i zrobić wszystko aby Dusza czuła się ze mną dobrze. Co za ulga, że już nie muszę tułać się dłużej jak bezdomna i żebrać o zauważenie, miłość, poradę, bezpieczeństwo…itd. Dlatego, że mam w sobie cudowny skarb, najlepszego doradcę i przyjaciela i od teraz pragnę zawsze czerpać z tego bogactwa wewnętrznego.
Pomimo tego, że to jest krótki okres jak jesteśmy razem, ale odczuwam i zauważam dość istotne zmiany.
Czuję się jakbym wyszła z więzienia na ogromną przestrzeń bez granic. Zdecydowanie mam więcej akceptacji, szacunku i pokory do życia.
Cudownie jest odzyskać Duszę, Siebie, Życie na nowo. Zakochałam się ponownie w swoim życiu i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby moja Duszyczka zawsze się czuła ze mną dobrze.
To tylko początek drogi cudownych zmian. Jestem na nie GOTOWA.
Pozdrawiam serdecznie
Iwona Sosnowska