Żyjemy w okresie upadku naszej cywilizacji, co widać w każdym aspekcie życia społecznego. Proces ten, trwający od ostatnich dziesięcioleci, nazywamy inwolucją – co oznacza cofanie się w rozwoju, utratę wartości, degradację zasad i norm, które niegdyś były fundamentem zdrowego społeczeństwa. Każdego dnia jesteśmy świadkami tego zjawiska.
W polityce brak jest prawdziwych liderów, którzy kierowaliby się dobrem wspólnym. Polityka stała się areną walk o władzę, w której wartości moralne ustępują miejsca korupcji, manipulacji i populizmowi.
Prawo, zamiast bronić sprawiedliwości, coraz częściej działa w interesie wybranych grup, podkopując zaufanie obywateli.
Kultura i sztuka, które kiedyś inspirowały i podnosiły na duchu, dziś często są redukowane do konsumpcyjnej rozrywki, pozbawionej głębszego sensu i przesłania.
Medycyna, zamiast być sztuką uzdrawiania, coraz częściej staje się przemysłem, w którym liczy się zysk, a nie dobro pacjenta.
Nauka, choć ma potencjał, by prowadzić ludzkość ku rozwojowi, bywa wykorzystywana do celów destrukcyjnych lub podporządkowana interesom korporacyjnym.
W tym chaosie trudno znaleźć polityka, przywódcę duchowego czy jakąkolwiek inną osobę publiczną, która reprezentowałaby autentyczne wartości. Wygląda na to, że świat dryfuje w stronę egoizmu, podziałów i materializmu, tracąc kontakt z tym, co naprawdę ważne – duchowością, prawdą i harmonią.
Jednak nawet w tym czasie inwolucji istnieje nadzieja. Upadek jest również momentem przełomowym, w którym rodzi się przestrzeń na przebudzenie. Jeśli jako jednostki i jako społeczeństwo zwrócimy się ku duchowości, odbudowie świadomości i poszanowaniu dla uniwersalnych wartości, możemy zapoczątkować proces odrodzenia. Kluczem jest zwrócenie się ku swojej Duszy – bo to w niej tkwi prawdziwe źródło światła, mądrości i siły, które mogą prowadzić nas ku nowej, lepszej cywilizacji.
Aleksander Deyev